W dniu ślubu jestem chyba bliżej Pary Młodej niż
ktokolwiek inny. Jestem świadkiem wielu różnorodnych wydarzeń - jest to dla
mnie wyróżnienie ale i ogromne zobowiązanie. W dniu ślubu Ani i Radka doświadczałam
tak wielu wzruszeń, że musiałam chować się za aparatem… Historie bardzo
prywatne i osobiste, pełne ciepła, ściskające klatkę piersiową. Wiem, jak trudno jest otworzyć się przed obcym człowiekiem. Tym bardziej
jestem wdzięczna, że mogłam doświadczać tych wszystkich cudownych chwil razem z
Wami. Dziękuję Aniu i Radku!
Miłego :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz